Komu przedsiębiorcy w pierwszej kolejności płacą zaległe faktury?

26-06-2020

Komu przedsiębiorcy w relacjach biznesowych najpierw spłacają długi? Jesteś w grupie oczekującej na płatność dłużej niż inni? A może powinieneś spodziewać się szybkiego i bezproblemowego odzyskania pieniędzy? Sprawdź, jak na kolejność regulowania zobowiązań zapatrują się polscy dłużnicy i oceń swoje szanse.

Komu przedsiębiorcy w pierwszej kolejności płacą zaległe faktury?

Uniwersalny scenariusz kolejności spłacania zobowiązań nie istnieje, ale warto znać zasady

Choć dla każdego świadomego przedsiębiorcy to informacja na pewno oczywista, już na początku warto wyraźnie ją podkreślić:

Każdy dłużnik jest inny, a niektórzy nierzetelni kontrahenci całkowicie wymykają się schematom.

Nasz artykuł jest oczywiście pewnego rodzaju uogólnieniem i niekoniecznie musi mieć zastosowanie także w Twoim przypadku. Możesz mieć więcej szczęścia i mimo trudnej sytuacji odzyskać płatność szybciej, niż wynikałoby to ze statystyk i doświadczeń przedsiębiorców w sytuacji podobnej do Twojej. Możesz też mieć po prostu pecha i czekać dłużej, niż spodziewałby się tego jakikolwiek specjalista.

Bez wątpienia warto jednak wiedzieć, na co należy się przygotować, gdy kontrahent zwleka z zapłatą. Ten problem dotyka niemal wszystkie firmy. Dla niektórych przedsiębiorców przeciąganie w nieskończoność terminu zapłaty staje się wręcz sposobem na prowadzenie biznesu.

W artykule skupimy się na należnościach wynikających z relacji B2B, a nie  publiczno-prawnych, czy alimentacyjnych.

 

Po pierwsze - kontrahenci kluczowi dla dalszego funkcjonowania firmy

W polskiej rzeczywistości biznesowej bardzo często jedna firma jest mocno zależna od drugiej. To właśnie kontrahenci, którzy dostarczają towary, usługi lub mają wiedzę kluczową dla dalszego funkcjonowania firmy dłużnika, uzyskują priorytet w przypadku opóźnień w płatnościach. Często są to też zobowiązania w najwyższych wysokościach, choć nie jest to zasadą.

Dłużnik dba przede wszystkim o dobro swojego przedsiębiorstwa. Najpierw więc wyeliminuje wszystkie czynniki, które mogą mu zagrażać.

Zwykle jest tak, że dla funkcjonowania firmy kluczowy jest jeden, góra dwóch kontrahentów. Najczęściej więc grupa tych „szczęściarzy”, którzy nie muszą czekać na płatność w nieskończoność, nie jest zbyt pokaźna. Cała reszta „zwykłych” wierzycieli musi niestety uzbroić się w cierpliwość.

Przykład:
Pan Dariusz, właściciel firmy informatycznej, wraz z całym swoim kilkudziesięcioosobowym zespołem, korzysta z konkretnego oprogramowania firmy X. To dzięki niemu firma Pana Dariusza może być zawsze o krok przed konkurencją, pracować szybciej i wydajniej. Jakiś czas temu firma Pana Dariusza popadła w problemy finansowe. Powoli do przedsiębiorstwa zaczęli zgłaszać się wierzyciele. Dla Pana Dariusza było absolutnie oczywiste, że najpierw spłaci zaległe faktury wobec firmy X. Dalsze korzystanie z oprogramowania tej firmy jest kluczowe dla utrzymania firmy Pana Dariusza na rynku. Wszyscy inni wierzyciele, jak np. właściciel wynajmowanego biura, będą musieli poczekać.

Po drugie - kontrahenci, którzy odpowiednio zabezpieczyli swoje interesy w umowie

„Uprzywilejowaną” grupą są także kontrahenci, którzy zadbali o swoje interesy już na etapie nawiązywania współpracy. Zapisy, dzięki którym można zabezpieczyć się przed zbyt długim oczekiwaniem na płatność, można zawrzeć w umowie.

Skuteczną motywacją do szybkiej spłaty zobowiązania, może być np. uzależnienie przystąpienia do dalszego etapu prac od uregulowania płatności, wysokie odsetki za zwłokę, a także inne szereg innych dopuszczalnych prawnie form zabezpieczenia.

Oczywiście, zdarzają się wyjątkowo oporni dłużnicy. Na wielu z nich może nie zadziałać ani wizja zapłaty wyższych niż ustawowe odsetek (bo uważają, że „jakoś z tego wybrną”), ani pozostania z „rozgrzebanym” i niedokończonym projektem (bo są przekonani, że znajdą kogoś innego). Nie mniej, już na etapie nawiązywania współpracy, warto postarać się maksymalnie zabezpieczyć interesy swojego przedsiębiorstwa. Jeśli współpraca jest istotna biznesowo dla firmy i na jej niepowodzeniu można sporo stracić, bezsprzecznie warto skonsultować się z prawnikiem, który pomoże w wyborze najbardziej odpowiednich form zabezpieczenia.

Warto też zwrócić uwagę na zachowanie kontrahenta i jego podejście do przyszłej współpracy. Jeśli będzie usilnie bronił się przed wprowadzeniem tego typu zapisów, może to być też sygnał, że współpracę z tym klientem należy monitorować wyjątkowo szczegółowo.

Przykład:
Pani Joanna jest właścicielką firmy remontowej. Od pewnego czasu korzysta z usług Pana Damiana, który wykonuje kompleksowe usługi hydrauliczne. Strony zawarły w umowie postanowienie, zgodnie z którym Pan Damian może uzależnić dalszą realizację swoich usług od otrzymania płatności za poprzednie. Pani Joanna ma świadomość, że jej firma bez usług Pana Damiana straciłaby na kompleksowości, którą bardzo cenią klienci. Dodatkowo dostrzega profesjonalizm  i terminowość kontrahenta. Wie także, że o dobrego specjalistę w zakresie hydrauliki w rozsądnej cenie, na rynku jest coraz trudniej. Reguluje więc faktury możliwie terminowo, informując lojalnie Pana Damiana, gdy może mieć z tym trudności.

Na marginesie - nie jest oczywiście tak, że jeśli w ogóle nie zawarliśmy umowy pisemnej, nie mamy szans na odzyskanie pieniędzy. Pisaliśmy o tym m.in. w artykule Jak udowodnić wykonanie usługi jeśli nie podpisałeś umowy?. Dla własnego bezpieczeństwa warto jednak każdorazowo sporządzać umowę w formie pisemnej.

Po trzecie - stali, zaufani kontrahenci

Przywilejami w zakresie kolejności spłacania zaległych faktur zwykle cieszą się także stali, zaufani kontrahenci. Wieloletnia udana współpraca nierzadko wpływa na decyzję dłużnika w zakresie kolejności spłacania zobowiązań. Czasami wynika to po prostu z nieumotywowanej niczym innym sympatii, czasem przyczyn można upatrywać głębiej.

Nierzadko stałość danej współpracy wynika z opisywanej w punkcie pierwszym wzajemnej zależności firm.

Zdarza się, że przedsiębiorstwa współpracują ze sobą latami, ponieważ powodzenie biznesowe jednej, zależy od usług, produktów lub wiedzy drugiej. Stałe współprace są po prostu wygodniejsze dla obydwu stron. Nie wymagają ciągłego regulowania tych samych postanowień na nowo, czy przyzwyczajania się do czyjegoś stylu pracy. Przedsiębiorcy dbają więc o stałych kontrahentów, spychając na margines tych wierzycieli, z którymi współpracują jedynie od czasu do czasu lub jednorazowo.

Przykład:
Pani Krystyna jest właścicielką sklepu budowlanego. Od lat zaopatrzeniem jej sklepu zajmuje się jedna hurtownia. Pani Krystyna utrzymuje z nią przyjacielskie, bliskie relacje. Od pewnego czasu Pani Krystyna testuje jednak nowy model biznesowy - poszerzyła ofertę swojego sklepu o akcesoria dekoracyjne. Dostarcza je inna hurtownia. W razie problemów biznesowych Pani Krystyna z pewnością w pierwszej kolejności spłaciłaby zobowiązania wobec hurtowni dostarczającej towar budowlany - to on stanowi trzon jej działalności, dodatkowo jest zaufanym kontrahentem. Hurtownia dostarczająca dekoracje musiałaby poczekać na pieniądze dłużej, a być może nawet podjąć bardziej radykalne kroki windykacyjne.

Co robić, jeśli nie znaleźliśmy się w żadnej z „priorytetowych” grup? Przede wszystkim - działać!

Wielokrotnie w naszych artykułach przypominaliśmy, że dla skutecznego odzyskania pieniędzy najważniejszy jest czas. To właśnie on jest kluczowy - bez względu na to, czy znajdujemy się w jednej z „uprzywilejowanych” grup, czy też nie. Tak jak podkreślaliśmy na początku, każda sytuacja jest inna. Problemy z terminowym otrzymywaniem zapłaty dotyczą natomiast prawie wszystkich firm.

Jeśli kontrahent spóźnia się z płatnością, powinniśmy jak najszybciej się z nim skontaktować. W razie dalszego braku zapłaty - należy wszcząć windykację polubowną.

Każdy dzień zwłoki we wdrożeniu odpowiednich działań oddala wierzyciela od odzyskania pieniędzy. W skrajnych przypadkach z powodu braku terminowych płatności może dojść nawet do zachwiania płynności finansowej firmy.

Nie warto więc ryzykować - telefon z zapytaniem o powody braku zapłaty można wykonać już kilka dni po upływie terminu płatności. Następnie należy rozpocząć działania polubowne, jak chociażby wysyłka wezwań do zapłaty i przedsądowych wezwań do zapłaty, czy umieszczenie danych klienta na giełdzie długów.

Na szczęście współczesna windykacja nie musi być trudna, żmudna i czasochłonna. Windykować można szybko i efektywnie, nie wychodząc z domu.

 

System do monitoringu płatności i windykacji online Vindicat.pl - rozwiązanie dla firm, które nie chcą już dłużej czekać

Świadomość, że dłużnik należności wobec naszej firmy traktuje „mniej poważnie” niż inne, jest bardzo nieprzyjemna. Jeśli masz już dość oczekiwania na ruch dłużnika, weź sprawy we własne ręce - windykuj online.

Windykacja online pozwala oszczędzić czas i środki oraz usprawnić podejmowane dotychczas działania.

Windykację online prowadzi się pomocy systemu do monitoringu należności i samodzielnej windykacji online Vindicat.pl. To prostsze niż myślisz i nie wymaga specjalnej wiedzy ani umiejętności technicznych! Wystarczy zarejestrować się w systemie i wpisać dane z nieuregulowanych faktur. Aplikacja przedstawia przedsiębiorcy najlepsze dla danego przypadku scenariusze postępowania. Następnie precyzyjnie wyjaśnia, jakie czynności i kiedy należy podjąć. To także bogata baza gotowych do użycia i spersonalizowanych dokumentów windykacyjnych.

Z systemu Vindicat.pl można w ciągu kilku minut wygenerować wszystkie niezbędne dokumenty - m.in. wezwania do zapłaty, pozwy, wniosek o nadanie klauzuli wykonalności oraz inne pisma.

Baza gotowych dokumentów to dopiero początek. System Vindicat.pl to także:

  • Robot windykacyjny. Absolutnie innowacyjne rozwiązanie, dzięki któremu przedsiębiorca nie musi samodzielnie wykonywać powtarzalnych czynności, jak np. wysyłka wezwań do zapłaty. Przeczytaj, jak działa zautomatyzowana windykacja w systemie Vindicat.pl i nie trać czasu, który możesz poświęcać na rozwój biznesu!.
  • Monitoring płatności. Bardzo skuteczne działanie prewencyjne, dzięki któremu nie umknie Ci żadna nieopłacona faktura. Niezbędny zarówno w większych, jak i mniejszych przedsiębiorstwach.
  • Moduł do negocjacji online. Umożliwia bezpieczne prowadzenie negocjacji, bez konieczności osobistego kontaktu.
  • Giełda długów. Użytkownik Vindicat.pl może dodać dane dłużnika na giełdę. Może też sprawdzić, czy potencjalny kontrahent nie ma problemów z regulowaniem swoich zobowiązań.
  • Pieczęć prewencyjna. Dzięki umieszczeniu jej na fakturze kontrahent zyska jasną informację, że w razie jakichkolwiek utrudnień, sprawą zajmie się Vindicat.
  • Wpis do Big InfoMonitor. Możliwość dodania wpisu do najpopularniejszego Biura Informacji Gospodarczej.
  • Program edukacyjny i wsparcie prawnika. Nielimitowany dostęp do bogatych zasobów bezpłatnej wiedzy, a w razie problemów - pomoc eksperta.

Korzystaj z innowacyjnych i wygodnych możliwości, które ułatwiają odzyskiwanie długów. Bez wychodzenia z domu, w pełni legalnie i bezpiecznie!

Dbaj o swoja firmę - windykuj, zanim ubiegną Cię inni wierzyciele Twojego dłużnika

Podsumowując, warto raz jeszcze podkreślić, że każdy dłużnik jest inny. Nie zrażaj się więc, jeśli klient zwleka z płatnością, a Ty masz świadomość, że nie jesteś kluczowym kontrahentem i nie zabezpieczyłeś swoich roszczeń odpowiednimi postanowieniami umowy. Jeśli dłużnik dalej będzie unikał spłaty, nie załamuj rąk. Zamiast tego, przystąp po prostu do windykacji polubownej. Działaj, zanim zrobią to inni wierzyciele.

Sprawdź ofertę systemu do monitoringu płatności i samodzielnej windykacji online Vindicat.pl. Windykuj o dowolnej porze i z dowolnego miejsca, skuteczniej niż kiedykolwiek - już od 169 zł miesięcznie.

FAQ:

Czy można zabezpieczyć się przed problemami z otrzymaniem pieniędzy jeszcze przed podpisaniem umowy?

Tak, choć oczywiście trudno mówić o zabezpieczeniu stuprocentowym. Bez wątpienia zawsze warto jednak rzetelnie zweryfikować kontrahenta. Pisaliśmy o tym m.in. w artykułach Jak sprawdzić wiarygodność kontrahenta krajowego i zagranicznego oraz Jak sprawdzić zadłużenie firmy za darmo? 5 sprawdzonych sposobów.

Co może zrobić wierzyciel, jeśli widzi, że dłużnik wyraźnie faworyzuje innych kontrahentów w zakresie kolejności spłaty zobowiązań?

Niestety, wierzyciel ma relatywnie niewielki wpływ na postawę dłużnika wobec pozostałych wierzycieli. Jedynym, ale równocześnie bardzo skutecznym wyjściem, jest szybkie wszczęcie windykacji. Dzięki temu dłużnik będzie miał świadomość, że walczymy o swoje prawa i traktujemy interesy firmy poważnie.

Zaliczka - czy warto z niej korzystać, zabezpieczając umownie otrzymanie płatności?

Oczywiście. Dzięki umówieniu się przez strony na wpłatę zaliczki lub zadatku, w razie opóźnień po stronie kontrahenta, wierzyciel zawsze zostaje „z czymś”. Stosowanie wysokich zaliczek ma szczególne znaczenie dla przedsiębiorstw, które produkują zindywidualizowane towary, na konkretne zamówienie klienta i według jego wymogów.

Czy klient może nie zgodzić się na zaliczkę lub zadatek?

Oczywiście. Strony, zawierając umowę, korzystają z daleko idącej swobody umów. To od stron zależy jakie postanowienia będzie zawierała umowa. Treść umowy lub jej cel nie może sprzeciwiać się jedynie ustawie, zasadom współżycia społecznego i właściwości stosunku.

Jakie dokumenty wymagane są do wszczęcia windykacji?

To zależy od etapu sprawy. Dokumenty będą inne w zależności od tego, czy mówimy o windykacji polubownej, czy sądowej. Poświęciliśmy temu zagadnieniu cały odrębny artykuł.

Czy warto dodać dane dłużnika na giełdę długów?

Tak. To często bardzo silna motywacja do zapłaty. Czym lepiej pozycjonowana jest giełda długów, tym wyżej informacja o zadłużeniu danej osoby pojawi się w wyszukiwarce. To dla dłużników poważna niedogodność. Zdecydowanie warto skorzystać z tej możliwości w ramach windykacji polubownej.

Kiedy skierować sprawę o zapłatę do sądu?

Bezsprzecznie - po zakończeniu windykacji polubownej. Nie należy pomijać tego etapu. Windykacja polubowna ma szczególne znaczenie w obecnej rzeczywistości, gdy na sądowe rozpoznanie sprawy trzeba czekać jeszcze dłużej niż zazwyczaj. W modelowym ujęciu windykacja polubowna powinna trwać ok. 30-60 dni. Jeśli jednak wierzyciel widzi, że kontrahent w ogóle nie jest skłonny do współpracy, można zakończyć ją wcześniej.

Oceń ten artykuł:

Komu przedsiębiorcy w pierwszej kolejności płacą zaległe faktury?
Ocena: 5/5
Głosowano: 4 razy.
Twoja ocena: Brak
Skutecznie odzyskuj długi
Bądź na bieżąco!
Polub nas na Facebooku!