Co grozi dłużnikowi, czyli dlaczego nie warto być czyimś dłużnikiem?

27-12-2019

Warto na czas spłacać swoje zobowiązania. Ta prosta prawda w naszej rzeczywistości biznesowej niestety nadal potrafi sprawiać problemy. Przedsiębiorcy nie płacą na czas „bo przecież nikt nie płaci” i tym samym stają się dłużnikami. Co właściwie grozi dłużnikom i dlaczego nie warto być czyimś dłużnikiem? W dzisiejszym artykule przedstawiamy 5 ważnych powodów.

Co grozi dłużnikowi, czyli dlaczego nie warto być czyimś dłużnikiem?

Dlaczego przedsiębiorcy nie płacą na czas?

Powodów, dla których w Polsce mamy do czynienia z tak poważnym problemem zatorów płatniczych, jest wiele. Niestety nie zawsze chodzi o prozaiczny brak pieniędzy.

Od wielu lat możemy obserwować zjawisko społeczno-biznesowego przyzwolenia na przeciąganie terminów płatności. Klient nie płaci, bo tak robią wszyscy, a przedsiębiorca często nie wie, kiedy powinien się upomnieć. Te wzajemne powiązania sprawiają, że liczba nieuregulowanych zaległości systematycznie wzrasta.

Na skutek licznych zatorów płatniczych gospodarka traci ponad 100 mld zł rocznie! Problem jest więc poważny.

Oprócz przekonania, zgodnie z którym firmy nie płacą, dopóki nie dostaną upomnienia, występuje jeszcze kilka innych powodów braku zapłaty. Przedsiębiorstwo faktycznie może mieć problemy finansowe, faktura mogła nie dotrzeć lub zaginąć. O innych powodach ignorowania terminów płatności, pisaliśmy w artykule Dlaczego klient nie płaci faktur i jak temu zaradzić?

1. Bycie czyimś dłużnikiem to strata czasu i pieniędzy

Czas i pieniądze to kluczowe czynniki w biznesie. Przedsiębiorcy często narzekają na brak jednego i drugiego. Ci, którzy ignorują terminy płatności, sami sobie dodatkowo szkodzą.

Dłużnicy powinni kontaktować się z wierzycielem. Dodatkowo muszą uczestniczyć w postępowaniu sądowym lub chociaż dopełnić formalności z nim związanych, a ostatecznie - muszą znosić egzekucję komorniczą. To wszystko wymaga czasu.

Jeszcze bardziej dotkliwa od straty czasu jest strata pieniędzy - może być ona bardzo odczuwalna. Dłużnik:

  • Zostanie wezwany do uiszczenia należności powiększonej o odsetki.
  • Może zostać wezwany przez wierzyciela do zapłaty kwoty 40 Euro tytułem rekompensaty za opóźnienie w płatności. Jeśli zalega z zapłatą kilku faktur, może zostać obciążony wielokrotnością tej kwoty.
  • W razie przegranej na drodze sądowej, poniesie koszty postępowania sądowego i ewentualnie będzie musiał uiścić opłatę egzekucyjną.
  • W niektórych przypadkach może zostać obciążony kosztami windykacji ponad równowartość kwoty 40 Euro.

Sporo, prawda? W zależności od sytuacji np. zapisów umownych, wierzyciele mogą doliczać jeszcze inne opłaty. Zdecydowanie więc nie warto być czyimś dłużnikiem - to się zwyczajnie nie opłaca.

Dłużnicy często myślą, że nie płacąc na czas, kupują sobie kilka miesięcy lub tygodni spokoju. W rzeczywistości jednak tracą podwójnie - i czas i pieniądze.

 

2. Utrata dobrych relacji z klientem może być bolesna

Kto chciałby pracować z klientem, który nie dotrzymuje danego słowa, unika kontaktu i nie płaci za otrzymane towary lub usługi? Jak się domyślasz - nikt. Firmom, które mają problemy z regularną zapłatą, ciężko utrzymać współprace i zdobywać nowych kontrahentów.

Narażenie relacji z kluczowym kontrahentem, w szczególności w małych i średnich firmach, może skutkować poważnym zachwianiem płynności finansowej.

Dłużnicy często zbyt optymistycznie liczą na zrozumienie. Tłumaczą, że zaraz zapłacą, że sami czekają na ważny przelew, że zwyczajnie zapomnieli... Tymczasem kontrahentów, którzy do biznesu podchodzą poważnie, zwykle niewiele to obchodzi. Ze względu na sympatię do dłużnika czasem zgadzają się poczekać tydzień dłużej lub rozłożyć zadłużenie na raty, ale nie jest to zasadą. Nie warto więc liczyć na dobrą wolę wierzyciela. Zdecydowanie bezpieczniej jest wziąć sprawę we własne ręce i po prostu zapłacić na czas. O najczęstszych wymówkach dłużników pisaliśmy we wpisie Jakie strategie stosują dłużnicy, aby uniknąć spłaty długu? 5 popularnych wymówek dłużników.

Utrata dobrych relacji z ważnym kontrahentem zwykle wiąże się z zakończeniem współpracy.

Żaden wierzyciel nie będzie w nieskończoność czekał na pieniądze i prędzej czy później sprawa trafi do sądu. Na etapie sądowym i egzekucyjnym trudno jest uniknąć wzajemnych pretensji. Współprace, które kończą się w taki sposób, zwykle są już nie do wznowienia.

Warto więc po prostu zapłacić. Ryzyko jest poważne, szczególnie jeśli Twój biznes opiera się na współpracy z kilkoma ważnymi klientami.

3. Nie płacisz? Nie licz na dobrą opinię w branży

Ten punkt bezpośrednio łączy się z poprzednim. Kontrahent, który poczuje się oszukany, z pewnością podzieli się opinią z innymi - w Internecie lub osobiście.

W dzisiejszych czasach bardzo łatwo jest zrobić dłużnikowi czarny PR. Można umieścić jego dane na giełdzie długów, w którymś z popularnych Biur Informacji Gospodarczych, a nawet - dodać opinię w Google czy na Facebooku.

Biura Informacji Gospodarczych to jedno z popularniejszych narzędzi weryfikacji potencjalnych kontrahentów. Kontrahent, który podchodzi do współpracy poważnie, z pewnością sprawdzi, czy Twoja firma nie figuruje w którymś z nich.

Sytuacja wygląda podobnie w przypadku giełd długów. Umieszczenie danych firmy na popularnej giełdzie długów skutkuje tym, że jedną z pierwszych informacji po wpisaniu w Google nazwy firmy lub nazwiska przedsiębiorcy, będzie ta o zadłużeniu. Szczegółowo, o tym jak funkcjonują giełdy długów, pisaliśmy w artykule Dlaczego warto korzystać z giełdy długów?

Potencjalni współpracownicy na pewno trafią też na opinię w Google lub w mediach społecznościowych. Nie wymaga to wielkich umiejętności detektywistycznych, a dłużnikowi może naprawdę uprzykrzyć poszukiwanie nowych możliwości współpracy.

Bardzo trudno jest zmienić złą opinię. Nawet jeśli firma nagle zacznie płacić w terminie, prawdopodobnie przez dłuższy czas nadal będzie owiana złą sławą.

Coraz bardziej świadomi są także klienci. Nie zaglądają co prawda do BIG-ów, ale prawie każdy w obecnych czasach czyta opinie w Google czy na Facebooku. Klienci chętniej wybierają przedsiębiorstwa, które zachowują się uczciwie.

Przykład:
Pani Anna, właścicielka osiedlowego salonu kosmetycznego, zalegała z płatnościami czterem kontrahentom. W opinii Pani Ani były to niewielkie kwoty i dlatego nie śpieszyła się z zapłatą. Obiecywała kontrahentom, że zapłaci, a później wracała do swoich zajęć. Dwóch kontrahentów mocno się zniecierpliwiło i dodało dane firmy Pani Ani na wysokopozycjonowaną giełdę długów Vindicat.pl. Dwóch kolejnych zostawiło niepochlebną opinię w Google. Pani Ania niespecjalnie się przejęła. Szybko jednak klientki uświadomiły ją, że ma powody do obaw - po wpisaniu nazwy salonu Pani Ani w wyszukiwarkę, jako jedna z pierwszych informacji wyświetla się ta o zadłużeniu. Niepochlebne opinie w Google przyczyniły się również do tego, że klientki zaczęły częściej wybierać konkurencyjny salon. Obawiały się, że problemy finansowe wiążą się ze spadkiem jakości usług. Dodatkowo na informację umieszczoną na giełdzie długów trafił jeden ze stałych dostawców Pani Ani. Był to ważny kontrahent, ponieważ oferował najniższe na rynku ceny akcesoriów higienicznych. Zadzwonił do salonu wyraźnie zaniepokojony sytuacją firmy. Zasugerował, że jeśli jego faktury przestaną być regulowane w terminie, bez cienia wątpliwości wycofa się ze współpracy i skieruje sprawę do sądu. Co może zrobić Pani Ania?

Przede wszystkim - jak najszybciej uregulować zaległości wraz z odsetkami. Po tym, jak przelew wpłynie na konto kontrahentów, usuną oni dane salonu z giełdy długów. Opinii w Google niestety nie da się tak łatwo usunąć, a w branży usługowej czyta je ogromna liczba osób. Chociażby z tego względu warto regulować należności w terminie. Nawet jednorazowe opóźnienie może popsuć firmie opinię na naprawdę długi czas.

4. Płać terminowo - nie dokładaj sobie stresu

Proces windykacji zawsze jest dla dłużnika mniej lub bardziej stresujący. Oczywiście, zdarzają się dłużnicy, którzy sprawiają wrażenie wyjątkowo wyluzowanych, jednak często to tylko pozory. Wierzyciele upominający się o zapłatę kilka razy w tygodniu, ewentualne postępowanie sądowe i w końcu - widmo egzekucji komorniczej... To nie są przyjemne sytuacje.

Warto oszczędzić sobie zbędnych stresów. Sprawdzoną receptą jest wykonywanie przelewów w terminie. Prowadzenie biznesu samo w sobie jest już wystarczająco stresujące.

Oczywiście nie należy windykować w sposób przesadnie uciążliwy dla dłużnika, a w trakcie całej windykacji warto zachowywać się maksymalnie profesjonalnie. Mimo to nawet książkowo przeprowadzona windykacja, zawsze jest dla dłużnika powodem dodatkowych emocji. W końcu na włosku wisi reputacja firmy, jej kondycja finansowa i przyszłość. Nie warto więc ryzykować. Zapłata w terminie po prostu wszystkim się opłaca.

5. Nie płacisz faktur w terminie? Szkodzisz sobie i gospodarce

Zatory płatnicze wpływają negatywnie nie tylko na sytuację wierzycieli, ale i na całą polską gospodarkę. Tylko faktury opłacone w terminie sprawiają, że przedsiębiorca może bez problemów zapłacić swoim pracownikom czy podwykonawcom. Tym samym, osoby zależne finansowo od przedsiębiorcy, mają pieniądze, aby pokryć swoje zobowiązania.

Spłata zobowiązań na czas sprawia, że gospodarka rozwija się prawidłowo.

Firmy, które płacą w terminie, budują pozytywny wizerunek polskich przedsiębiorców w kraju i na świecie. Choć może to zabrzmieć nieco patetycznie, szybka zapłata jest korzystna dla całej gospodarki i społeczeństwa.

Jeśli chcesz, aby Twoi kontrahenci w końcu zaczęli płacić w terminie - zacznij od siebie. Tylko zmiana mentalności polskich przedsiębiorców sprawi, że sytuacja ulegnie poprawie na stałe.

 

Bądź rzetelnym kontrahentem - płać i windykuj na czas

Płacić kontrahentom zawsze należy możliwie szybko. Ty również masz prawo oczekiwać szybkiej zapłaty, zgodnej z terminem z wystawionej przez Ciebie faktury. Jeśli partner biznesowy spóźnia się z wykonaniem przelewu, nie czekaj w nieskończoność. Szybkie rozpoczęcie windykacji znacznie zwiększa szansę na pomyślne, pozasądowe zakończenie sprawy.

Wszystkim nowoczesnym i świadomym przedsiębiorcom polecamy windykację online. System do monitoringu należności i samodzielnej windykacji online Vindicat.pl oferuje przedsiębiorcom kompleksowe wsparcie na każdym z etapów odzyskiwania pieniędzy.

Przedsiębiorcy zarejestrowani w systemie otrzymują dostęp do spersonalizowanych i gotowych do użycia pism i dokumentów windykacyjnych. System podpowiada również kolejność czynności do podjęcia - w zasadzie prowadzi użytkownika za rękę przez cały proces odzyskiwania pieniędzy.

Z systemu Vindicat.pl można w ciągu kilku minut wygenerować m.in. pozew o zapłatę należności , e-pozew oraz wnioski przydatnych na etapie egzekucji komorniczej. Przy pomocy systemu można również negocjować z dłużnikiem online, dodać wpis do BIG InfoMonitor i wystawić wierzytelność na wysokopozycjonowanej giełdzie długów. To wszystko w ramach jednego abonamentu!

Windykacja to nie wszystko. Vindicat.pl zapewnia również wsparcie na równie ważnym wcześniejszym etapie - w procesie monitorowania należności.

Dzięki regularnemu monitoringowi należności utrzymasz kontrolę nad wystawianymi fakturami. W razie potrzeby szybko przejdziesz od monitoringu do windykacji.

Vindicat.pl to jedyne na rynku tak kompleksowe narzędzie windykacyjne. Niech nie zrazi Cię mnogość oferowanych możliwości - system jest intuicyjny i łatwy w obsłudze. W razie jakichkolwiek pytań możesz liczyć na szybką pomoc zespołu Vindicat.

Nie marnuj dłużej czasu na przestarzałe metody windykacji. Windykuj o dowolnej porze i z dowolnego miejsca.

Bądź nowoczesnym przedsiębiorcą. Przekonaj się sam, jakie to proste i załóż konto w systemie do monitoringu należności i samodzielnej windykacji Vindicat.pl.

Zapłata w terminie to obowiązek - wymagaj tego od siebie i innych

Jak widzisz, przeciąganie terminów płatności zwyczajnie się nie kalkuluje. Ryzykujesz nie tylko finansowo, ale również wizerunkowo. Świadomy przedsiębiorca wie, że zdecydowanie dotrzymywanie terminów płatności jest podstawą dla prowadzenia nastawionego na rozwój biznesu.

Jeśli sam masz już dość problemów z kontrahentami, którzy nie płacą na czas, koniecznie wypróbuj system do monitoringu należności i samodzielnej windykacji Vindicat.pl. Ceny rozpoczynają się już od 169 zł miesięcznie.

FAQ:

Dlaczego zatory płatnicze są takie niebezpieczne?

Zatory płatnicze zwykle prowadzą do problemów z płynnością finansową w firmie, która nie otrzymała zapłaty. Stąd już tylko krok do całkowitego zachwiania stabilności finansowej, a w konsekwencji - być może nawet upadłości. Jednym skutecznym sposobem na walkę z zatorami płatniczymi jest regularny monitoring płatności i odpowiednio wczesna windykacja.

Zatory płatnicze, a polskie prawo - czy istnieje jakaś odrębna regulacja?

Tak, jednak ustawa ograniczająca zatory płatnicze wejdzie w życie dopiero 1 stycznia 2020 r. Ustawa przewiduje m.in. kary od UOKIK z tytułu opóźnień w płatnościach.

Czy kwotą 40 euro można obciążyć każdego dłużnika?

Nie do końca. O rekompensatę z tytułu odzyskiwania należności można ubiegać się tylko w stosunkach między przedsiębiorcami (a nie pomiędzy przedsiębiorcą a konsumentem).

Czy kwotę 40 euro z tytułu kosztów windykacji przelicza się na złotówki?

Tak. Kwotę tę przelicza się według średniego kursu euro ogłoszonego w tabeli NBP. Bierzemy pod uwagę kurs z ostatniego dnia roboczego miesiąca poprzedzającego miesiąc, w którym upłynął termin płatności. Np. jeśli termin płatności upłynął 20 listopada, to sprawdzamy średni kurs z ostatniego dnia roboczego października.

Czy kontrahent może uzależnić kontynuację prac od otrzymania zapłaty za poprzedni etap?

Tak. Będzie to trudniejsze, gdy firma wykonuje wiele niewielkich prac. Jeśli jednak masz taką możliwość, warto rozważyć umieszczenie w umowie zapisu, zgodnie z którym do następnego etapu prac przystąpisz po otrzymaniu zapłaty za poprzedni. Zawsze możesz także zażądać zadatku lub zaliczki.

Jak upomnieć się o pieniądze, nie narażając relacji z klientem?

Warto skupić się na regularnym przypominaniu kontrahentowi, że otrzymywanie płatności na czas jest kluczowe dla podtrzymania działalności Twojej firmy. Windykować należy profesjonalnie, nie dając ponieść się emocjom. Warto używać sformułowań takich jak „będę zmuszony”, „z ogromną przykrością”, itp - tak, aby dłużnik nie czuł się atakowany. Pamiętaj jednak, że nie ma ludzi niezastąpionych. Zdarza się, że bardziej opłacalne jest poszukiwanie nowego kontrahenta niż stałe upominanie nierzetelnego.

Po jakim czasie wierzyciel może skierować sprawę do sądu?

Na to pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Zachęcamy jednak wierzycieli, aby robili to jak najszybciej. Zaleca się, aby etap windykacji polubownej trwał 30-60 dni, a po tym czasie sprawa powinna trafić do sądu.

Czy dłużnik zawsze poniesie koszty postępowania sądowego?

Co do zasady tak. Koszty procesu - opłat sądowych i zastępstwa procesowego - sąd zasądza w nakazie zapłaty. Jeśli sąd orzeknie na korzyść wierzyciela, dłużnik musi ponieść te koszty.

Kto ponosi koszty komornicze - wierzyciel czy dłużnik?

To dość skomplikowane zagadnienie. W uproszczeniu - opłatę egzekucyjną powinien uiścić dłużnik. Jeżeli jednak postępowanie zostanie umorzone na wniosek wierzyciela, wówczas to on zostanie obciążony opłatą egzekucyjną w wysokości 5%. Jeśli jednak wierzyciel wykaże, że postępowanie egzekucyjne umorzono na skutek porozumienia z dłużnikiem, opłatą w wysokości 5% ponownie zostanie obciążony dłużnik.

Oceń ten artykuł:

Co grozi dłużnikowi, czyli dlaczego nie warto być czyimś dłużnikiem?
Ocena: 5/5
Głosowano: 5 razy.
Twoja ocena: Brak
Skutecznie odzyskuj długi
Bądź na bieżąco!
Polub nas na Facebooku!